Zakup mieszkania na poddaszu.


    Hej przerywam milczenie, aby Wam się czymś pochwalić i zebrać może ważne informacje i inspiracje. Co prawda większość mam już zaplanowane, ale dobrych rad nigdy dość. Jako, że nasza rodzina się powiększyła a mieszkanie wciąż nie zamierza się powiększyć to zdecydowaliśmy o zmianie. Kupiliśmy mieszkanie na poddaszu. Ryzykowna decyzja, ale dobra cena, świetne miejsce i przepiękny klimat. Mimo stanu deweloperskiego czuję się tam już jak w domu.





Mieszkanie kupiliśmy w kamienicy z 1931 roku. Piękna historia, napewno warto się nią zainteresować. Budynek został zrewitalizowany i mieszkania sprzedane w stanie deweloperskim.
Piękna sprawa naprawdę. Klimat jest nie do opisania. 85 m kwadratowych powierzchni użytkowej. A dzięki skosom jest przytulnie mimo, że nic tam nie ma :)


Z czasem będę Wam pokazywać zdjęcia a na nich postępy prac. Póki co było pięknie, ale wszedł hydraulik, elektryk i ekipa od klimatyzacji (nie, nie nie... nie żadne burżuje tylko Wy też byście tam bez klimy nie wysiedzieli :D) i mamy bałagan i porozwalane ściany.

Tymaczasem kilka zdjęć z czasów przedremontowych...
Będę napewno chętnie słuchała rad i dzieliła się moimi pomysłami i realizacjami!

Macie już jakieś sprawdzone rady?

Kuchnia, jadalnia i salon w jednym pomieszczeniu, przegrodzone jedynie kominem wyglądają tak:




Kuchnia:



Pokój Brunka:



Nasz ulubiony salon:




Ściskam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz koniecznie!